17:51
Trochę chicagowskiego lata
17:51W takie dni jak ten, szare i pochmurne, z uśmiechem na ustach i rozmarzeniem wracam do lata. Jestem meteopatą z krwi i kości. Kiedy na nieb...
W takie dni jak
ten, szare i pochmurne, z uśmiechem na ustach i rozmarzeniem wracam do lata.
Jestem meteopatą z krwi i kości. Kiedy na niebie góruje piękne słońce jestem w
stanie podbić cały świat, ale kiedy tylko znika ono z pola widzenia nie mam
nawet siły na podniesienie ręki. Jedyne o czym marzę w ciągu takiego dnia,
kiedy niebo spowite jest chmurami przypominającymi szarą, dymną powłokę to
kubek gorącej kawy, koc i laptop. A potem już tylko stukając w klawisze kreuję
słowa, dzięki którym mogę tworzyć moją własną, odrobinę bardziej radosną
rzeczywistość.
Jakiś czas temu
uznałam, że zachorowałam na podróże. To naprawdę czasem jedyna rzecz, która
potrafi przywrócić mnie do stanu używalności. Bo przyznaję, czasem jak już
postanowię zgrać się z pogodą i ulec jej depresyjnemu nastojowi, próżno mnie
motywować do działania, dopóki gdzieś nie padnie promyk słońca. Ale podróże są
dla mnie trochę jak lekarstwo. Ilekroć czuję, że nie mam siły czegoś zrobić i
już nawet nie chcę się starać, by dokończyć to, co zaczęłam, gdy jeszcze tę siłę miałam, myślę o podróżach. O tym jak wiele zostało jeszcze na tym świecie
do zobaczenia, jak wielu historii miejscowych jeszcze nie usłyszałam i jak
wiele zachwytów jeszcze przede mną. Ilekroć tracę motywację i chęć do działania,
myślę właśnie o podróżach. O celu, za jaki obrałam sobie poznawanie świata. A
gdy w końcu uświadamiam sobie, że bez pracy to rzeczywiście nie ma kołaczy i by
móc spełniać marzenia, czasem po prostu muszę działać wbrew temu, co wydaje się
największym ograniczeniem – gdzieś się zaczyna iskrzyć ta przysłonięta moc do
działania.
Myślę, że nic nie
jest w stanie powstrzymać człowieka od osiągnięcia celów, jeżeli jest pełen
pasji do tego, co robi. Czasem znalezienie rzeczy, która rozświetli nawet
najbardziej pochmurny dzień jest najlepszą rzeczą, jaką można zrobić dla samego
siebie :)
A jeśli już
wystukanie na klawiaturze swojego nastroju mam za sobą, czas wnieść trochę lata
do tego zimowego i przytłaczającego dnia!