20:50
Nie ma miejsca na błędy?
20:50 Marzec był, w dużej mierze, czasem spędzonym w zawieszeniu, nad kubkiem gorącej kawy. Bardzo się cieszę, że udało mi się osiągnąć ten stan refleksyjności, który pozwolił mi przeprowadzić drobne porządki we własnej głowie i znów skupić się na aspektach życia dla mnie najważniejszych. Wciąż utwierdzam się w przekonaniu, że dobre życie – takie, które by nam i innym niosło dobro, motywowane szczerze życzliwymi intencjami - to ciągła praca nad sobą. Nieustannie staram się zmieniać na lepsze. Wciąż jednak konfrontuję się z lękami, z którymi od lat siedzę w jednej ławce. Czasami czuję, że już się do nich zdystansowałam....