ameryka
chicago
podróże
stany zjednoczone
usa
willis tower
Chicago z góry
17:43
Widoki na miasto z
góry to jedne z moich ulubionych punktów, jeśli o podróże do miast chodzi. Nie
tylko pozwalają ogarnąć wzrokiem ogromną przestrzeń, ale dają też możliwość do
popadnięcia w ogromny zachwyt.
Chicago posiada w
Downtown dwa charakterystyczne punkty widokowe. Pierwszym z nich jest John
Hancock Center, gdzie z 94-tego piętra rozpościera się urokliwy widok na linię
brzegową miasta.
Za dodatkową opłatą można skorzystać z pochylających się nad miastem szklanych balkoników.
Nadal uważam, że to
moje najlepsze selfie – i tak, tylko ze względu na tło ;)
Drugi z obowiązkowych
punktów widokowych znajduje się w południowej części Downtown. Willis Tower, wcześniej zwana "Sears Tower",
jest najwyższą budowlą w Stanach Zjednoczonych.
Do Willis Tower spokojnie
można wybrać się spacerem i odwiedzić bardziej biznesową stronę Chicago. To
właśnie w tej części można przyjrzeć się prawdziwemu, wielkomiejskiemu życiu mieszkańców.
Tłumy elegancko ubranych bankierów i prawdziwych bizneswoman w szykownych
garsonkach, a za szybami spotkania służbowe przy lunchu w jednej z popularnych
restauracji. Odpowiednie miejsce na poszukiwania męża ;)
Jedna z kilku znajdujących
się w Chicago rzeźb Pablo Picasso.
Jeśli więc chcecie
posmakować życia w wielkim mieście, nie ma lepszego miejsca do obserwacji! A
później czekają Was już tylko niezapomniane widoki na całe miasto.
Na Willis Tower
znajdują się również zamknięte, szklane balkony z przezroczystą podłogą.
Spoglądanie w dół ze 103. piętra to niezapomniane uczucie!
Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję za wszystkie komentarze z całego serducha! :)
85 komentarze
Nie mogłam się doczekać tego posta!
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia są rewelacyjne, zapierają dech w piersiach..
Ciekawa rzeźba Picasso'a. ;)
A ty znalazłaś tam jakiegoś kandydata na męża? :D
O matko, jak zobaczyłam ostatnie zdjęcie myślałam, że zemdleję. Aż mi się w głowie zakręciło, falala, lęk wysokości level hard. ;)
sage-servant.blogspot.com <- nowy post. :)
Dziękuję! :)
UsuńNo właśnie miałam kilku upatrzonych, ale jakoś nie zdobyłam się na odwagę, haha :P
Haha najlepsza jest część o szukaniu męża :D Ogólnie widoki przecudne...
OdpowiedzUsuńJee, ja to bym chyba najpierw zawału dostała, zanim bym weszła na tą szklaną podłogę :o
Zapraszam! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com :)
Niestety ja trochę spanikowałam i musiałam usiąść z początku, ale jak już znalazłam się na szybie to mogłam w końcu zrobić kilka zdjęć, nie schodząc na zawał serca :)
UsuńWiesz, to zdjęcie z trampkami przypomniało mi szkolną wycieczkę do Paryża. Na pierwszym piętrze Wieży Eiffla również znajduje się kawałek szklanej podłogi. Muszę przyznać, że mimo iż nie mam lęku wysokości, była to jedna z najstraszniejszych chwil w moim życiu i gdyby nie aktualna karta z ubezpieczeniem ECUS znajdująca się w moim plecaku, nigdy bym się na ten szalony czyn nie odważyła. Ale ty- miałaś pod stopami całe miasto, podczas gdy ja tylko wycieczkę Japończyków z lustrzankami! Że już nie powiem nic o Twoim selfie! Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, aczkolwiek w lekkim szoku,
Sio
PS Zdjęcia, jak zawsze, obłędne :D
No ja właśnie mam Paryż w planach i sporo myślałam o Wieży Eiffla, ale powoli wątpię w powodzenie misji... nie wiem jak ja bym tam miała wejść!
UsuńHaha, widzę, że podobnie jak ja - w strasznych chwilach też myślisz o ubezpieczeniu :D
Dziękuję ślicznie! :) x
te balkoniki ekstra! ;D
OdpowiedzUsuńO nieee! Mój lęk wysokości właśnie szaleje po tych zdjęciach! Chyba muszę coś wziąć na uspokojenie... :D.
OdpowiedzUsuńTak w ogóle, to uwielbiam komentarz z góry: "... gdyby nie aktualna karta z ubezpieczeniem ECUS znajdująca się w moim plecaku, nigdy bym się na ten szalony czyn nie odważyła". Hahah :).
Pozdrawiam, dosmileyourself.blogspot.com
No ale takie rzeczy są własnie dobre na walkę z tym lękiem! :D
UsuńMnie też rozbawił niesamowicie!
Ja już się boję-a tylko patrzę na zdjęcia. Mój lęk wysokości przy drugim piętrze krzyczy za wysoko :) Ale jakie widoki cudne;)
OdpowiedzUsuńCzasem warto właśnie dla tych widoków strach pokonać! :)
UsuńWtedy jakoś tak nie wyraziłam swoich odczuć co do posta. Napiszę go jeszcze raz, bo nawet nie wyobrażasz sobie, jak ubóstwiam twojego bloga!
OdpowiedzUsuńSam pomysł na "Chicago z góry" to po prostu wow.
Zawsze o nas dbasz :D
94 piętro?! Ja na dziewiątym bym zeszła z świata żywych!
Ja uwielbiam oglądać miasta z góry, ale w książkach. Przeżyć coś takiego! Jesteś strasznie odważna :D
Ta linia brzegowa wygląda fantastycznie, wielkie miasto, lasy, a na końcu plaża i błękitne jak niebo morze.♥ Piękne! Byłaś na tej plaży? ;)
O matko, jak Ci ludzie mogą takk... :D
Selfie przepiękne, nie tylko z względu na widoczek z tyłu! ;)
Następnym razem nie wstydź się zagadać :DDD
Rzeźba Picassa wywarła na mnie ogromne wrażenie, zwłaszcza, że prawie nie chroniona :D
Prawdziwe, ekstrawaganckie Chicago, nic dodać, nic ująć!
sage-servant1.blogspot.com <-- zapraszam, nowy post, nowy blog, 1 w adresie celowe. :)"
No jakże mi miło!
UsuńNogi są jak z waty, ale jednak - dla widoków wszystko :)
Na plaży byłam i dodam relację :) Ale myślę, że to za jakiś czas, bo blog nie miał być tylko o podróżach - muszę naszykować coś innego, bo Was zanudzę!
Jeszcze raz dziękuję ślicznie <3
Zazdroszczę podróży, zazdroszczę widoków i zazdroszczę wszystkiego :). Zawsze marzyłam o tym, żeby wywiało mnie gdzieś za ocean, ale to jeszcze nie mój czas. Jestem ciekawa jak wygląda ich życie, czy tak jak na filmach eleganckie panie bizneswoman z kawką na wynos, spóźnione na kolejne spotkanie biznesowe. Bardzo fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za komentarz i obserwację. Również dołączamy do grona stałych czytelników. Pozdrawiam cieplutko. Paulina
Tych bogatszych z pewnością po części tak wygląda, udało mi się nawet kilka takich osób poznać. Jednak nie każdy tak w Stanach żyje, zdarzają się też skrajnie przykre przypadki.
UsuńDzięki! :)
Straszne. Mam paniczny lęk wysokości... drugi-trzeci stopień w drabinie i już mam miękkie nogi. Strach się bać. Ale kolorystyka przepiękna. To niebo! <3
OdpowiedzUsuńNo właśnie woda i niebo robią razem spektakularne wrażenie :)
UsuńJakie piękne widoki. Chyba bym się bała wejść tak wysoko. Bardzo ciekawie piszesz.
OdpowiedzUsuńbajecznykoralik.blogspot.com
Dziękuję ;)
Usuńjejku ale cudownie! tak bardzo cic zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspolna obserwacje?? :)
Zdjęcia zachwycają, że nie wspomnę o kolorze wody *___* Jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuń...trzymam kciuki za Twoje marzenie, kto wie... może kiedyś Twoja książka wpadnie mi w ręce :)
Pozdrawiam, obserwuję i zapraszam do mnie :)
http://panda-w-wielkim-miescie.blogspot.com/
No to by było chyba spełnieniem moich najskrytszych marzeń, ale raczej daleko mi do myślenia o tym na poważnie... Ale dziękuję! :)
UsuńPlaża w Chicago wygląda przepięknie :) Ale i tak bałabym się mieszkać tak blisko morze (czy oceanu?) ze względu na różne katastrofy jakie się z tym wiążą....
OdpowiedzUsuńTo ogromne jezioro :) Z tego względu Chicago jest chyba najfajniejszym miejscem - masz i plażę, ale zero niebezpieczeństw! :)
UsuńWow! Świetne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co przedstawia rzeźba Picasso, ale ta czerwień na tle budynków prezentuje się świetnie.
Szczerze mówiąc... ja też nie :P
UsuńJejku, jakie to jest piękne - miasto styka się z oceanem! <3 Zapiera dech!
OdpowiedzUsuńA stojąc na takim balkonie ze szklaną podłogą, to bym chyba zawału dostała. :D Na samą myśl serce mi szybciej bije :P
Teraz uwaga, szok - to jezioro :P
UsuńPowiem szczerze, że ja też byłam przerażona i miałam straszne opory, ale warto dla samych widoków! :)
Widok na linię brzegową miasta zdecydowanie skradł moje serce!
OdpowiedzUsuńCo prawda lęku wysokości nie mam, ale sama nie wiem czy dałabym radę postawić stopę na szklanej podłodze na wysokości 103-go piętra ;p Ale jestem pewna, że byłoby to niezapomniane uczucie, z jednej strony strach, a z drugiej zachyt.
Twoje zdjęcia są naprawdę świetne, z ogromną przyjemnością czyta się Twoje posty ;)
Jak człowiek przestanie myśleć o tym, że spadłby ze 103. piętra, gdyby śrubki się rozkręciły, to nie jest aż tak źle! Bardzo miło mi to słyszeć, dziękuję :) x
Usuńjak tam pięknie! aż chce się jechać!
OdpowiedzUsuńMiasto jest zdecydowanie przepiękne :)
Usuńnormalnie pięknie! takie widoki są mi tylko znane z tv...
OdpowiedzUsuńA może kiedyś zobaczysz je na żywo? :)
UsuńOjej jakie piękne zdjęcia! Pojechać kiedyś do USA to moje marzenie!
OdpowiedzUsuńW marzenia warto wierzyć, zawsze mogą się spełnić! :)
UsuńTen wpis obudził moje pragnienia. Dawno uśpione.... Chciałabym tam byc, zobaczyc i posmakować ale to raczej nierealne, niestety... Piekne, naprawdę piekne zdjecia. Dziekuje :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnoscia dołączam do obserwujacych.
Bardzo miło mi to słyszeć :)
UsuńOch, ja też mówiłam, że to nierealne, ale się udało! Warto w siebie troszkę uwierzyć :)
Dziękuję!
Przepiękne widoki! Szklane balkony to musi być coś świetnego :)
OdpowiedzUsuńŚwietne i przerażające :P
Usuńnaprawdę zazdroszczę wszystkich podróży :/
OdpowiedzUsuńszklane podłogi to chyba coś dla mnie choć wiem, że niesamowicie bym się bała
plainess[klik]
Powtarzam to przy prawie każdym komentarzu, ale cóż poradzić, skoro to czysta prawda? Dla takich widoków warto się poświęcić! :)
UsuńMnie się taki mąż jakoś nie marzy. Zanudziłby mnie na śmierć, o ile przedtem nie zostawił z powodu mojej charyzmatycznej, egzaltowanej i nieco osobliwej osobowości. Ale każdemu pasuje coś innego :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się.
To raczej było powiedziane z przymrużeniem oka, nie do końca poważnie :)
UsuńTy również :)
Jezuuuuu jak tam pięknie kochana ZAZDTOSZCZEEEEE!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO matko jak tam pięknie! Chciałabym teraz tam być.. na zdjęciach jest tak cudownie słonecznie a u mnie za oknem deszcz.. Ta cudowne Angielska pogoda ;c Zazdroszczę takich widoków ! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, poklikasz w linki Choies? Serdecznie dziękuję <3
http://bajkidziewczynazmarzeniami.blogspot.co.uk/2015/03/choies.html
Ja też bym się z chęcią przeniosła :) Choć w Chicago teraz bardziej sroga zima, niż u nas!
UsuńJak można szukac męża to biegnę:D Piękne widoki:) Ja również obserwuje, bo bardzo lubię podróże:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję! :)
UsuńJejku, ale zazdroszczę! Wspaniałe widoki, chociaż na tych balkonikach to ze strachu bym chyba zemdlała ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidoki wszystko rekompensują :)
Usuńjejku zazdroszczę! mam nadzieję, że i ja będę mogła zobaczyć taki widok na żywo :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz ;*
[ life plan by klaudia ]
Również mam taką nadzieję ;)
UsuńPiękne zdjęcia, to musiała być wielka
OdpowiedzUsuńwspaniała przygoda :) może i mi kiedyś
uda się zwiedzić tak potężne miasto.
Bardzo lubię zwiedzac :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Dzięki! :)
UsuńFirth to świetny aktor, bardzo wszechstronny. Ale nie ukrywam, że w moim zestawieniu kierowałam się również tym, kto podoba mi się z wyglądu. I czuję się w pełni usprawiedliwiona :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia i sama wycieczka - bajeczna :)
OdpowiedzUsuńYou got me... Uwielbiam widoki z wysoka i nieważne, czy jest to tylko 10. piętro u babci, czy 10 km nad ziemią z okna samolotu :D Nie mam lęku wysokości, ba, mam jakąś chroniczną potrzebę spoglądania na wszystko z ogromnej wysokości, ale jakoś nie jestem do końca przekonana do tego widoku ze 103. piętra, stojąc na szklanej podłodze. Na pewno, jak tam kiedyś będę, to od razu się tam rzucę, żeby jako pierwsza sprawdzić wrażenia (znam siebie XD), ale w tym momencie jakoś tak... brrr :)
OdpowiedzUsuńOj, skoro ja z lękiem wysokości weszłam, to Ty już na pewno byś dała radę! A wrażenie jest niesamowite :)
UsuńRzeczywiście wybrzeże wywiera niesamowite wrażenie. Chyba się tam przeprowadzę.
OdpowiedzUsuńW simsach- oczywiście ='D
Osobiście nie wyobrażam sobie wejścia na szklany balkonik. W niektórych galeriach polskich istnieją szklane schody dzięki którym niejednokrotnie nieomal doprowadziłam swój organizm do zawału. Chociaż, jak umierać to z polotem.
Dziękuję za komentarz złożony u mnie na blogu na który oczywiście odpowiedziałam <3
Hahaha, no tak... Simsy sprawiają, że wszystko jest możliwe :P
UsuńNo dobra, ze szklanymi schodami się jeszcze nie spotkałam, ale chyba zeszłabym z tego świata, gdybym tylko na nie weszła!
Takowe schody dodatkowo przeważnie są spiralne bez wyraźnych oznaczeń krawędzi stopnia. Na szczęście istnieją jeszcze windy... również szklane.
UsuńWow, niesamowite widoki *.* Ślicznie, chcę tam jechać.! ;3
OdpowiedzUsuńhttp://trzynastywymiar1820.blogspot.com/
cudowne widoki. szkoda, że nie można tak po prostu wznieść się w powietrze i lecieć, lecieć i lecieć...
OdpowiedzUsuńa tak w ogóle to widzę, że mamy wiele wspólnego: zielona herbatka, książki, zdrowy tryb życia (z którego niestety ostatnio się wybiłam...). ;)
Ano szkoda, gdybyśmy mogli latać to może aż tak bardzo bym się nie bała wysokości :)
UsuńZawsze można się wbić na powrót :P
Śliczne widoczki, zapraszam do mnie, dopiero zaczynam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczka-karoliny.blogspot.com/
Zachwycające, zapierające wdech w piersiach.
OdpowiedzUsuńP.S. Selfie dobre nie tylko z powodu tła ;)
Dziękuję! :)
Usuńwow! Widoki zapierają mi dech!
OdpowiedzUsuńjesteś moim odkryciem! Cudowny blog :)
OdpowiedzUsuńOjejku, ależ mi niezmiernie miło to słyszeć! Dziękuję! :)
UsuńŚwietne zdjęcia! No i najładniej Ty na nich wyszłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
Usuńwowowowo, ale widoki! Chciałabym to zobaczyć na własne oczy, z tej wysokości musiało być to mega przeżycie :) W gruncie rzeczy ja również lubię podziwiać miasta z góry :)
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz dopisać ten szklany balkonik do swojej podróżniczej listy, jeśli takową posiadasz :)
Usuń;) podobnie jak ja
OdpowiedzUsuńJaj ja Ci zazdroszczę tych przeżyć i zdjęć, tak bardzo chciałabym przekroczyć kiedyś granicę USA. W tym roku planuję przy okazji że jestem jeszcze studentem wyrobić sobie paszport, o wizę ciężką, ale może kiedyś się uda. Miasto wiatrów to centrum amerykańskiej poloni ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli tak bardzo tego pragniesz, to może kiedyś Ci się to uda? :) Do spotkania o wizę trzeba się dobrze przygotować i nie jest aż tak ciężko :) x
UsuńLubię takie widoki, ale u mnie jest problem z wejściem tak wysoko, a potem z zejściem :D Panikuję bardzo na takich wysokościach xD I na te balkoniki w ogóle bym się nie pisała :D
OdpowiedzUsuńOd czego są windy? :D Gdybym miała wchodzić o własnych siłach to zrezygnowałabym przy pierwszym stopniu :P
UsuńWindy? Też panikuję przy windach :D Ale ze mnie strachliwy człowiek :D
UsuńŁooo! Wywołałaś we mnie tyle emocji, że aż musiałam sobie pobiec zrobić kawę bo by mi serce wyskoczyło! :) ale po kolei..
OdpowiedzUsuńSzklana podłoga, szklane balkoniki do wychylania się?!!
Matko! Dostaję zawału jak tylko oglądam zdjęcia! Przecież mdłości można od tego dostać.Może to brzmi paranoicznie, ale mam tak olbrzymi lęk wysokości, że mój poziom adrenaliny zwiększył się właśnie mimimum o 200%.
Po drugie - zazdroszczę Ci tego wszystkiego. Sądzę, że dałabym się pokroić za takie rajskie widoki. Jestem straszną romantyczką i uwielbiam takie zapierające dech krajobrazy :)
Po trzecie - najpiękniejsze selfie świata!! :) Zazdroszczę po 1000-kroć! :)
w wolnej chwili zapraszam do mnie,
choć niestety jest bardziej przyziemnie :)
babeczka24.blogspot.com
Jak te wychylające się balkoniki zobaczyłam to aż mi się słabo zrobiło! Przemknęło mi przez myśl, że mogłabym spróbować, ale potem stwierdziłam, że dostałabym ataku paniki i zrezygnowałam :P
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! :)
Przyziemnie też może być pięknie! :)
te widoki zapierają dech w piersiach.. ;) bardzo mnie wciągnął Twój blog, muszę poprzeglądać i poczytać więcej postów koniecznie! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko ;* ;)
Dziękuję, strasznie mi miło! :)
Usuń