Wierzę, że swoim działaniem jesteśmy w stanie zmieniać swój nastrój i
sprawić, by każdy dzień był pełen uśmiechu. Oto kilka moich sposobów na dobry
dzień! :)
Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje…
…. dużo czasu na zapełnienie dnia dobrymi wspomnieniami. Wiecie, życie wcale
nie jest takie długie. Wie to dokładnie każdy (więc jednak nie należy mi się
aplauz za szokujące odkrycia…). Szkoda więc marnować czas na lenistwo i spanie
do południa. Odkryłam, że od kiedy zaczęłam kłaść się stosunkowo wcześnie i
budzić nad ranem, mam więcej energii i jestem bardziej zadowolona z siebie.
Jestem w znacznie lepszym humorze i spełniam więcej celów, które sobie
wyznaczam. Wczesne wstawanie daje mi także szansę na wprowadzenie do życia
„porannej rutyny”, która pomaga mi rozpocząć dzień we właściwy sposób i
nakierować myśli na odpowiednie tory. Good morning, good morning to you!
Rozpocznij dzień od wyznaczenia sobie celów
Od tego punktu zaczynam każdy swój poranek. Nie obejdę się bez listy zadań,
nawet jeśli są to drobne czynności domowe. Bezczynność doprowadza mnie do szału
i zasmuca. To szczególnie dobra rada dla osób, które czują, że nie są
zadowolone z własnego życia – szansa na to, by coś zmienić! Wizualizacja
pragnień i celów jest motywująca. I nawet jeśli kilka pierwszych dni wydaje się
nie przynosić efektów, przysięgam, że w końcu pojawi się uczucie zadowolenia z
samego siebie. Produktywność i dobra organizacja to klucz do sukcesu!
Stwórz swoją własną ścieżkę dźwiękową
Wierzę w muzykę i jej magię tak, jak inni wierzą w baśniowe opowieści. Wierzę, że muzyka potrafi zrozumieć człowieka, dać mu nadzieję, pobudzić do działania i podnieść na duchu. Dlatego często tworzę playlisty. Takie, które mają mnie zmotywować do treningu, wywołać uśmiech, pobudzić do tańca w deszczu. Jerzy Waldorff powiedział kiedyś, że muzyka łagodzi obyczaje. Och, trafniej bym tego nie ujęła! Melodia naprawdę ma wpływ na nasz nastrój. Tylko spróbujcie. Będziecie zaskoczeni!
Poświęć trochę czasu dla swoich myśli
Wciąż nie mogę zrozumieć czemu ludzie w tak pejoratywny sposób wypowiadają
się o rozmyślaniu, jakby to ono było czynnikiem powodującym wszystkie
nieszczęścia na świecie. Ja, wręcz przeciwnie, uważam, że myślenie jest
umiejętnością nie tyle pożyteczną, co niezbędną. Do czego? A chociażby do tego,
by dobrze poznać siebie. Bez tego się nie da i już. Tego, że w życiu każdego z
nas pojawi się moment, w którym skonfrontujemy się z głosem w naszej głowie i
konwersacja ze samym sobą stanie się rzeczą obowiązkową i nieuniknioną, jestem
pewna równie mocno jak jestem pewna, że za kilka miesięcy czeka nas kolejna
zima. Nie rozumiem jednak czemu świat
broni się przed tym rękami i nogami. Magazyny i poradniki internetowe, które
prowadzą pseudo-dobre i pseudo-skuteczne metody poprawy życia, wciąż tylko
krzyczą, że zbyt wiele myśli to zbyt duży problem. Czyli wychodzi na to, że
musimy przestać myśleć, aby być szczęśliwymi? Bo czy istnieje jakiś limit na
myślenie? Do czego to w ogóle prowadzi? Równie dobrze możemy pominąć wszystkie
ceregiele i od razu zacząć używać widelca zamiast szczotki do włosów (sorry,
Ariel, aluzja nie do końca zamierzona).
Poświęcenie czasu na myślenie to jedyny sposób na to, by być szczerym ze
samym sobą. Poznać swoje pragnienia, obawy; to czas na wysłuchanie własnego
sumienia i trzeźwe spojrzenie na sytuację życiową, w jakiej się znajdujemy.
Jeśli wolisz, możesz spisać swoje przemyślenia. Wielu ludziom pomaga to
spojrzeć na sytuację z dystansu i odsiać swoje myśli, pozostawiając je zapisane
na kartce.
Im szybciej oswoimy się z towarzystwem własnych myśli, tym łatwiej będzie
nam cieszyć się czasem spędzonym z samym sobą. Przygody i dobre dni można
przeżywać także w pojedynkę :)
Dbaj o relacje z bliskimi
Och, ileż to razy mój „zły dzień” znalazł swe źródło w nieprzyjemnej
sytuacji, jaka wydarzyła się pomiędzy mną a drugim człowiekiem. O ile
nieporozumienia między nami a obcymi są
nieuniknione oraz ciężkie do wyplenienia, o tyle to, co dzieje się pomiędzy
nami a najbliższymi jesteśmy w stanie kontrolować. Nie wierzę, że ludzie mogą
być szczęśliwi bez miłości do drugiego człowieka. Dlatego staram się dbać o
kontakty z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi. Najlepszym sposobem na to jest
wyrażenie swojej wdzięczności za ich obecność w naszym życiu – a to przez
powiedzenie kilku miłych słów, czy uścisk. Ilekroć swoim zachowaniem
pokazywałam komuś, że mi na nim zależy, mój dzień był pełen uśmiechu. Nigdy nie
ukrywam się z miłością do innych i staram się dać z siebie wszystko, by sprawić, iż ją
poczują. Spróbujcie! Nie na darmo mówią, że miłość uskrzydla :)
A jakie są Wasze sposoby na dobry dzień? Może stosujecie już jeden z moich
sposobów w swoim życiu? Z chęcią się dowiem!
38 komentarze
Przydatne sposoby :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! : )
http://xaaleksandra.blogspot.com/
Dzięki bardzo za to :) Chyba sobie gdzieś zapisze żeby nie uciekło.
OdpowiedzUsuńA to z muzyką to prawda najprawdziwsza :)
Cieszę się, że na coś się przydał post :)
UsuńJa za to kładę się późno spać ostatnio i lubię to, w nocy mam trochę pomysłów. Nie mam raczej problemow ze wstawaniem następnego dnia, W tygodniu długo nie śpię, za to w weekend poświęcam na to trochę więcej czasu, tak po prostu dla siebie też.
OdpowiedzUsuńMoże to zależy od osoby - ja akurat zauważyłam znaczną różnicę :)
UsuńRzeczywiście coś chyba jest w tym wstawaniu o wczesnej porze. Sama już jakiś czas temu zauważyłam, że budząc się w weekend o siódmej zamiast o dziesiątej, przedłużam sobie dzień o dobre trzy godziny i nawet jestem znacznie bardziej rześka i pełna energii! Problem jest tylko z tym wczesnym chodzeniem spać- niestety, mój umysł najlepiej pracuje o jedenastej w nocy :)
OdpowiedzUsuńZapisywanie myśli też jest moim zdaniem dobrym sposobem na zdystansowanie się do własnych problemów. Zapisane na kartce konretne i wyraźne słowa i litery wydają się małe, jednoznaczne, wręcz prozaiczne :) Też nie rozumiem, dlaczego przeprowadzanie rozmyślań nad własnym życiem jest teraz tak źle odbierane przez społeczeństwo. Jak dla mnie to wręcz zawiewa skrajnym pragmatyzmem! Rzeczywiście, roztrząsając nawet proste sprawy można je łatwo pokomplikować, ale czy to właściwie źle? Żyjemy chyba w świecie, w którym wszyscy dążą do tego, by ich życie było jasne i proste, niczym nie zmącone. Ale przez to chyba też poniekąd zaniedbują bogactwo własnego umysłu. Moim zdaniem to, że rzeczy takie jak sztuka czy filozofia nie należą do tych jasnych i prostych, wcale nie czyni ich zbędnymi i bezużytecznymi, a wręcz przeciwnie. Chyba poniekąd przeraż mnie ta rzeczywistość, w której mniej znaczy więcej, a zasada "Myślę, więc jestem" odchodzi do lamusa. To przykre, że dążymy do stanu bycia jasnym i prostym, jak nudna, zwyczajna, biała kartka.
Pfff, ale się rozpisałam! Tak mi się jakoś właśnie pomyślało, coś mnie chyba filozoficznie natchnęło :D
Tak, mam wrażenie, że dla dzisiejszego świata wszystko musi być takie czarno-białe. Zero ubarwiania, zero komplikacji, zero myślenia o czymś, co nie jest praktyczne i przydatne. Okropność.
UsuńAch, ja tam uwielbiam takie soczyste wiadomości! :) x
Jak dla mnie przydatny post. Może w końcu się zorganizuję tak jak trzeba. ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć! :)
UsuńMoim zdaniem ogromnie ważna jest też kwestia jedzonka. Jeśli zjem zdrowe śniadanie, od razu mam energię, żeby podbijać świat :)
OdpowiedzUsuńA to akurat najprawdziwsza prawda :)
UsuńWstawanie o wczesnej porze daje porządnego kopa. Kiedyś wypróbowałam, lecz moje lenistwo wygrało z wylegiwaniem się w łóżku do południa w wolne dni.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, ze ludzie nie chcą myśleć ze względu na to, iż wtedy przypominają im się smutne i nie miłe zdarzenia. Ja zgadzam się w stu procentach z Tobą. Myślenie jest kluczem.
Pozdrawiam.
Ale im szybciej nauczymy się konfrontować z niemiłymi myślami, tym szybciej nauczymy się akceptować ich obecność i jakoś z nimi koegzystować na pokojowych warunkach :)
UsuńKażdy ma chyba taki własny przepis na udany dzień, ważne aby robić w ciągu tego dnia wszystko to, co sprawia nam radość. Ja bardzo lubię takie dni, w których oprócz obowiązków mam chwilę dla siebie, na przeczytanie dobrej książki, obejrzenie filmu czy czas spędzony z chłopakiem, wtedy jest to dzień idealny.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w ciągu dnia każdy powinien mieć chociaż pięć minut dla siebie :) Więc zgadzam się!
Usuńprzydatne sposoby, jednak ja należę do osób leniwych i trudno mi wstawać wcześnie rano.
OdpowiedzUsuńthisrosse.blogspot.com zapraszam do siebie. pierwszy post już na blogu! :)
Z czasem się człowiek przyzwyczaja :)
UsuńFajne sposoby. Chyba muszę ustalić własne :)
OdpowiedzUsuńNo spoko... tylko, że ja poległabym już przy pierwszym punkcie ;P
OdpowiedzUsuńOj tam, nie ma co się tak łatwo poddawać! :P
UsuńZdecydowanie moim jest muzyka! Obojętnie jak kiepski i beznadziejny mam dzień .. są piosenki przy których nie mogę wysiedzieć spokojnie i aż się sama uśmiecham do siebie :D ..
OdpowiedzUsuńok .. a od dzisiaj muszę sobie robić listę rzeczy do zrobienia na kolejny dzień .. bo z tym to mam mały problem ;) .. a już nie raz czytałam, że to bardzo pomaga! :)
buziaki :*
Dokładnie! Dzień od razu lepszy, jaki by nie był, kiedy ścieżka dźwiękowa się zgadza! :)
UsuńFajne rady, podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania http://bazaridea.blogspot.com/
Cieszę się :)
UsuńWcześniejsze wstawanie rzeczywiście jest sposobem na dobry dzień ;) Gdy wyznaczy się sobie jakiś cel do wykonania, gdy się już wszystko zrobi i spojrzy na zegarek, to aż miło się robi, że tyle czasu jeszcze zostało na robienie czegokolwiek innego ;)
OdpowiedzUsuńOch, tak - absolutnie uwielbiam to uczucie, gdy wszystko już zrobione a przed nami jeszcze cały dzień :)
UsuńJaki fajny post, pełno pozytywnych myśli :D
OdpowiedzUsuńclaudia-ss.blogspot.com
Miło słyszeć! :)
UsuńOczywiście mega pozytywnie :) Koniecznie muszę zacząć z samego rana wypisywanie rzeczy do zrobienia. Nigdy o tym nie pamiętam ;p
OdpowiedzUsuńOwocuje na przyszłość :)
UsuńSpróbuję od rana wyznaczać sobie cele poprzez zapisywanie ich w moim magicznym zeszyciku, miejmy nadzieje że coś z tego wyjdzie :) Z tą ścieżką dźwiękową to też super pomysł, powinnam sobie stworzyć taką playlistę która mnie pozytywnie nastroi z Happy Pharrella na czele, bo ostatnio moje pesymistyczne humory sprawiają że nie mogę wytrzymać sama ze sobą.
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj trafiłam na Twojego bloga i muszę powiedzieć, że bardzo mi się tu podoba! Ciekawie piszesz, a oglądanie zdjęć to prawdziwa przyjemność. Będę zaglądać, pozdrawiam :*
Ojeju, jakże mi miło! :) Zapraszam ponownie =*
UsuńNajwiększą wagę przywiązuję do poranków :) Jeśli zadbam odpowiednio aby były dobre, reszta dnia przebiega mi niezwykle przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się! :)
UsuńJa również lubię wcześniej wstawać. Świadomość, że mam więcej czasu od razu poprawia mi humor. Oczywiście codzienna lista zadań to standard :)
OdpowiedzUsuńWidzę więc, że podobnie rozpoczynamy dzień :)
UsuńDzień bez celu jest dniem straconym! Nawet jeśli chcemy przeznaczyć dany dzień na odpoczynek i relaks to właśnie to jest zamierzony cel - odpocząć :) A nie się włóczyć bez sensu przez cały dzień, a na koniec użalać nad sobą, że się nic nie robi ze swoim życiem
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
Usuń