Wstępy i powitania nigdy nie należały do moich najmocniejszych
stron, więc pozwolę sobie pominąć ten bardzo niezręczny moment i przejdę do
sedna sprawy. A tym sednem jest dzisiejszy przepis na zdrowe musli!
Gdzie się człowiek ostatnio nie rozejrzy, zdrowie jest w
modzie i to od kilku dobrych miesięcy. Lubię powtarzać, że ja modzie raczej nie
ulegam, ale cóż – w ostateczności zawsze jakoś kroczę tymi samymi ścieżkami co ona.
Przed tym trendem też się nie uchroniłam i kompletnie zwariowałam na punkcie
zdrowego trybu życia. Jako że kuchnia to moje ulubione pomieszczenie w całym
domu, zdrowa rewolucja zawitała także w jej progi!
Niestety, zdrowe zamienniki niektórych produktów, które są
dostępne w naszych sklepach, potrafią zwalić z nóg swoją ceną. Dlatego też dziś
przygotowałam dla Was przepis na pyszne, zdrowe i domowe musli – coś wprost
idealnego na pyszne śniadanie lub lekki lunch!
A więc zaczynajmy!
Ja moje produkty kupuję w lokalnym sklepie organicznym, by
mieć pewność, że nie są one dosładzane lub przetwarzane.
Do swojej mieszanki możecie dodać wszystko, co tylko chcecie
– ja moją przygotowałam z płatków owsianych, płatków kukurydzianych, ulubionych
orzechów i suszonych owoców oraz płatków kokosa. Według swojego uznania,
możecie wybrać swoje ulubione bakalie i ich ilość. Tyczy się to również
produktów podstawowych – u mnie były to płatki owsiane (użyłam ok. 0,5 kg).
Przygotowujemy bakalie i siekamy je nożem na drobniejsze
kawałeczki.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Wsypujemy na nią
wszystkie produkty i łączymy je ze sobą, mieszając.
By osłodzić musli i sprawić, że będzie chrupkie,
potrzebujemy miodu. Zasada jest prosta – im więcej go dodacie, tym słodsze i
bardziej chrupiące będzie Wasze musli. Ja dodałam ok. 7 łyżeczek. Mieszamy całość bardzo dokładnie, by wszystkie składniki
połączyły się z miodem.
Nastawiamy piekarnik na 160 stopni na termoobieg. Zależnie
od tego, jak bardzo kruche musli lubimy, trzymamy blachę w piekarniku od 10 do
15 minut. Po upływie czasu wyjmujemy blachę z piekarnika i zostawiamy na kilka
minut, żeby mieszanka ostygła.
Ostygłe musli przesypujemy do pojemnika, by zapobiec jego
wyschnięciu i zasiadamy do jedzenia!
Voilà!
8 komentarze
chyba skorzystam z tego przepisu
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie liczę na obserwację :)
to-co-bezcenne.blogspot.com
Dobry pomysł - na pewno zdrowiej i taniej samej zrobić takie musli niż kupować gotowe mieszanki w sklepach :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG, gorąco zapraszam ! ♥
Dodaj ikonkę do obserwacji ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie, dodana! :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńJak widać, samodzielne przygotowanie musli jest naprawdę nieskomplikowane. Niestety, potrzeba na to czasu, którego ja nie posiadam. I miedzy innymi dlatego zdecydowałam się skorzystać z cateringu dietetycznego https://www.lightbox.pl/katowice - dzięki niemu odżywiam się zdrowo i nie tyję, mimo braku czasu na samodzielne przygotowywanie posiłków.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo u mnie. Dużo pracuję i po prostu nie mam czasu zdrowo gotować. Pomyślałam właśnie o cateringu dietetycznych i chyba zdecyduję się na https://tajm.pl/ . Ma bardzo dużo pozytywnych opinii i też cenowo wypada bardzo dobrze
OdpowiedzUsuń